Nareszcie! Po tych wszystkich latach czas iść na swoje* ! W sercu płockiej starówki ❤️ Z Królewieckiej przenoszę moje studio fotograficzne na Grodzką 6 do Pasażu Grodzkiego, gdzie będę wreszcie u siebie. Koniec kilkunastu lat wynajmowania. To jedna z najważniejszych informacji którymi dzielę się z Wami tu od kilkunastu lat mojej pracy zawodowego fotografa i ogromnie mnie to cieszy.
Dumny, choć nieuczesany, przed nowym studiem sportretowany przez starszego syna 😉
Najstarsza ulica Płocka, ogrom fotograficznej historii jednego z najstarszych miast Polski. To właśnie ul Grodzka nr 15 wiążę się z historią płockich zakładów fotograficznych. To tu 1890r swoje atelier otworzył Wacław Jankowski. Jego Zakład Artystyczno-Fotograficzny specjalizował się w wykonywaniu fotografii plenerowych, oraz portretów formatu wizytowego i gabinetowego. W 1900 zakład fotograficzny Jankowskiego przejął Aleksander Rzewuski. Od stycznia 1904 atelier fotograficzne prowadził Apoloniusz Grzywiński. Trochę mnie to chyba onieśmiela, że wprowadzam się tuż obok i ja 😀
Od strony fotograficznej będzie u mnie trochę nowości ale najwięcej – bez większych zmian: fotografia ślubna w której specjalizuję się od kilkunastu lat + reportaże z Waszych najcenniejszych uroczystości rodzinnych i najważniejszych wydarzeń firmowych, które od dawna fotografuję dla Was jeśli tylko trzeba na terenie całej Europy ale i bez zmian, mogę i dalej. Cieszę się ogromnie, że przez te wszystkie lata moim warsztatem fotograficznym i byciem sobą zapracowałem na Wasze zaufanie. Do tego będą i bez zmian sesje okolicznościowe typu świąteczne + sesje biznesowe, wizerunkowe, sesje dziecięce, ciążowe itp. ale i produktowe! czyli: takie jakie będziecie potrzebować. A może i kursy i szkolenia fotograficzne? Zastanawiam się czy i z tym nie spróbować bo od lat o to dopytujecie. Tak, będzie i trochę filmu bo to bliski mi również temat i przez ostatnich lat zrobiliśmy już trochę również i filmowych zleceń.
Kojarzycie projekt Płock z Drona? Miałem go właśnie zakończyć. Z niemałymi wyrzeczeniami prowadzę go czwarty rok. Śledzi go regularnie kilkadziesiąt tysięcy osób miesięcznie (zdarza się, że więcej). Jest mi z nim coraz trudniej bo żeby robić to tak jak robię wymaga to dużej ilości czasu a niestety totalnie nie spina się finansowo. Nie robiłem tego dla pieniędzy ale mówiąc wprost nie stać mnie teraz na poświęcanie takiej ilości czasu na coś co nie przynosi mi praktycznie żadnych dochodów. Jeśli poświęcam dziennie 4h czasu na Płock z drona to przez te 4h nie mogę zrobić np zdjęć w studiu które pozwolą mi opłacić rachunki. Postanowiłem się jednak nie poddawać. Jeszcze nie teraz. Daje sobie kilka miesięcy żeby znaleźć i na to sposób, żebym chociaż nie musiał do tego dopłacać 🙂 W związku z tym do mojego atelier nadal zaproszę Was również po wyjątkowe lotnicze wydruki z kolekcji PŁOCK Z DRONA, zarówno te duże jak i mniejsze w formie najróżniejszych jakościowych pamiątek z naszego miasta. Czyli od magnesów z Płocka (dziesiątki wzorów!) przez puzzle, kubki itp produkty ze zdjęciami naszego miasta, z sercem na Tumskim Wzgórzu, made in Płock.
Będzie i sporo fotograficznych nowości którym poświęcę więcej fotograficznego warsztatu aniżeli do tej pory. Ten wątek rozwinę bardziej jak tylko skończę wszystkie zdrapywania, malowania i urządzania nowej pracowni. Właśnie pędzę za chwilę szorować ściany pod malowanie 😛
Nie miałem mocy żeby Wam o tym powiedzieć ale walczę z tym wszystkim powolutku już od kilku tygodni. Choć nie wystartuję od razu na wymarzone gotowe tip-top bo nie mam na to wszystko środków to i tak ogromnie się cieszę, choć też i mam gigantycznego stresa. Minimalnie właśnie ulżyło bo wreszcie o tym napisałem. Start zaplanowałem na początku maja. Cieszę się bo w Pasażu Grodzkim tuż obok mnie są również świetne makijażystki, kosmetyczki i fryzjerki więc jest spore prawdopodobieństwo, że zaoferuję Wam pełną kompleksową ofertę jeśli chodzi o przygotowanie się do sesji, i będziecie mieli wszystko wygodnie w jednym miejscu. A po sesji cyk, piękni i zadowoleni idziecie na spacerek po płockiej starówce, tyle wygrać 😀
Wiem, że centrum Płocka (tak jak i zresztą centra innych polskich miast) najlepsze czasy mają póki co za sobą. Bo często łatwiej i szybciej jechać na obrzeża do kolejnego centrum handlowego. Z drugiej strony coraz więcej różnych informacji wskazuje na to, że ludzie zatęsknili i powoli wracają po unikalny klimat polskich starówek. Wierzę, że i my tu wrócimy. Po wyjątkowy spacer Tumskim Wzgórzem (ależ mam blisko!), po ciastko i kawę na Tumskiej czy kultową pizzę czy nalesy na Grodzkiej albo po miodowe i szum fontanny na Starym Rynku a przy okazji po wyjątkową rodzinną pamiątkę czy coś unikalnego na Twoje cztery ściany w domu, biurze czy na prezent z mojego studia, a cieszy mnie to ogromnie bo często wpadacie do mnie jak sami mówicie po „wyjątkowe prezenty z Płocka” ❤️
Z centrum jest jak jest. Nie ma co ściemniać, dlatego i tym bardziej spędza mi to wszystko od dawna mocno sen z powiek. Przez wiele miesięcy biłem się mocno z myślami czy jeśli faktycznie chcę dalej zostać w branży (tak, zastanawiałem się nad tym) to czy zniknąć z centrum i ruszyć faktycznie na Podolszyce tak jak zachęcało sporo osób kiedy dzieliłem się moimi dylematami czy zostać tu gdzie podpowiada serce. I w pewnym momencie było bardzo blisko żebym stąd zniknął i zakotwiczył bliżej Podoli. Zrezygnowałem tam nawet z większego metrażu. Wygrała płocka starówka, miejsce dla mnie wyjątkowe, z którym jestem mocno emocjonalnie związany. Nasz Płock zawsze mocno mi siedział w głowie chociaż momentami mam wrażenie, że to miłość trochę jednostronna. Taki już jestem i mówić tego co myślę nawet jeśli dla kogoś to niewygodne pewnie nigdy się nie oduczę. A krytyka wiele osób w Płocku boli.
Może to trochę irracjonalne i pewnie przedsiębiorca (chcąc nie chcą jestem jednym z nich, ech… ) zmagający się dziś z coraz większymi kosztami prowadzenia firmy być może nie powinien kierować się sercem tylko tabelkami ale mam nadzieję, że będzie dobrze, że dam radę, że będę mógł tu zostać i, że z Waszą pomocą uda nam się udowodnić, że da się połączyć jedno z drugim i słynny cytat „patrzaj w serce” nie jest wcale taki gUpi (aj łisz 😉 )
Mam nadzieję i jakieś wstępne mikro-pomysły na to jak obecnością mojej pracowni fotograficznej mógłbym dać choć odrobinę od siebie tej części naszego miasta i tknąć w nią choć trochę więcej życia. Ja i tym razem zrobię co w mojej mocy. Zobaczymy co na to inni od których bądź co bądź dużo zależy. Zapytam co o tym sądzą. Bądź co bądź mówi się czasami i w Płocku o rewitalizacji tej części miasta. Chcę dać coś od siebie temu wszystkiemu. A i zobaczymy co na to Wy moi klienci, bez których nie istnieję. A może chcielibyście spróbować ze mną? Zdarza nam się narzekać, że w centrum jest mało ludzi po czym jedziemy na spacer i kawę do galerii handlowej. A gdybyśmy jednak tak częściej wpadli na tą naszą Tumską sprzed lat którą tak miło wspominamy czy nie byłoby jej znacznie bliżej do tej Tumskiej sprzed lat ? Przedsiębiorcy zainwestują w swoje interesy i tu, muszą jednak czuć, że przyjdziemy do nich i pomożemy im naszą obecnością płacić rachunki prowadzenia swoich firm. Inaczej po co będą mieli tu być?
To kolejny rozdział mojej fotograficznej historii która trwa drugą dekadę. Część z Was wspólnie ze mną obserwując to co robię podróżuje przez nią od dawna. A może zrobimy coś razem? Stwierdziłem, że przy okazji tak dużej zmiany otworzę się jeszcze bardziej na to co nowe, niech przypłynie. Jeśli tylko to poczuję to chętnie też spróbuję czegoś nowego. Może nie tylko fotograficznego? Mam więcej czasu niż kiedyś. O tym, że rynek ślubny przysiadł pisałem wczoraj na FB, nie ma co pompować na siłę balonika. Jestem otwarty na nowe współprace, nowe propozycje, więc jeśli dotrwałeś to tego fragmentu (dzięx!) i chodzi Ci coś po głowie-wal na priv śmiało! Serio, co masz do stracenia ?
Z moim atelier wprowadzam się na dobre na Stare Miasto w Płocku, i z tej okazji Was również serdecznie zapraszam żebyście pomyśleli o nim częściej i uwierzyli, że nasza obecność tu może je powoli odmienić na lepsze 🙂 Bo Płock jest unikalnie przepięknie położonym miastem i warto o nie powalczyć!
Przy okazji dzisiejszego wpisu „Z pamiętnika fotografa” w tym miejscu należą się szczególne podziękowania dla moich rodziców. Którzy to o wiele bardziej ode mnie twardo stąpają po ziemi i którzy wielokrotnie na tę ziemię mnie sprowadzali (niekoniecznie z tego powodu szczęśliwego 😉 ) ale bądź co bądź na których to pomoc ZAWSZE, bez względu na wszystko mogłem liczyć. To cholernie cenna sprawa.
A Wy? Wasza pomoc będzie mi teraz szczególnie potrzebna. Głupio mi ale co mam zrobić? Skoro mam chwilę Waszej uwagi to napiszę o tym wprost. Proza życia, rachunki trzeba opłacać. Każda wydana u mnie złotówka pomoże mi teraz szczególnie jak nigdy dotąd ale i każda chociażby Wasza reakcja w moich mediach społecznościowych również może pomóc. Jeśli tylko będę miał możliwość zapracuję na co trzeba bo pracy nigdy się nie bałem nawet jeśli trzeba wykonać ją nie tylko dobrze ale i np w ekstremalnych warunkach. Wiecie o tym.
Pamiętajcie więc proszę o mnie teraz tym bardziej 🙂 Gdybyście potrzebowali jakichkolwiek zdjęć czy różnego rodzaju „pamiątek z Płocka” lub innych usług które mogę Wam zaoferować lub wiedzieli o kimś kto tego typu usług potrzebuje to po prostu pamiętajcie o mnie bo bez Was na dłuższą metę nie dowiozę.
Przypomnę się korzystając z okazji chociażby, że np sesję fotograficzną mogę dla Was czy Waszego zespołu zorganizować studyjnie nie tylko w Płocku ale w dowolnym miejscu naszego kraju czy świata. Może coś średnim formatem na gigantyczne wydruki na drugim końcu polski lub dalej? Żaden problem. Pracownia na Grodzkiej a mogę być wszędzie gdzie potrzebujecie profesjonalnych usług. Tak działa dziś świat. Największe na świecie studio foto z najdroższym sprzętem jeśli tylko potrzebujesz po prostu dziś jako fotograf wynajmujesz. A i doświadczenia w fotografowaniu mi nie brakuje 🙂
No i trzymajcie proszę kciuki bo będzie mi to potrzebne jak nigdy dotąd! A czasami i zwykły uśmiech potrafi pomóc.
Szacuneczek i dziękóweczka, że doczytaliście o tym co dla mnie teraz szczególnie ważne, z sercem na Tumskim Wzgórzu
pozdrawiam Arek
PS dla tych którzy dotrwali i spostrzegli gwiazdkę na początku przy *SWOJE. Czytajcie: za jakieś minimum 5 lat jak uda mi się tyle nadal działać i spłacić co spłacić trzeba. A później będzie już przynamniej od tej strony łatwiej 🙂