Kiedy poznałem Anetę i Andrzeja wiedziałem, że ich sesja ślubna nie będzie jedną z wielu… Jakoś nie bardzo pasował mi do nich park, słodkie trzymanie się za rączkę i patrzenie w oczy. Może i tak byłoby fajnie ale wydaje mi się, że w najmniejszym stopniu nie oddawałoby to ich przyjemnego i zwariowanego usposobienia. Moje podejrzenia spełniły się tuż po weselu, pod koniec czerwca na jednej z trójmiejskich plaż 😉 Specjalna, ekologiczna, rozpuszczalna w wodzie farba, kolorowe pistolety i 2 niesamowite charaktery stworzyły mieszankę taką jak najbardziej lubię-iście wybuchową, którą z największą przyjemnością zaprezentuję Wam niebawem zarówno tu jak i w obszerniejszej formie na Zdjęcia Ślubne nad Morzem. Działo się!
PS chciałby ktoś mi pomóc i wybrać zdjęcia żeby było szybciej 😎 ?