Londyn jest dla mnie totalnie wyjątkowym miejscem, które darzę ogromnym sentymentem i pięknymi wspomnieniami. To jedno z 3 miejsc poza domem w których czuję się bardzo komfortowo i za każdym razem wracam tu z ogromną przyjemnością. Trzecie co do wielkości miasto Europy. Większa jest tylko Moskwa i Stambuł. Jedno z większych miast świata, największe centrum finansowe naszej planety. Kolorowe, oryginalne i z charakterem-po prostu wyjątkowe.
Kinga i Tomasz od kilku lat mieszkają „na wyspach”. Ich piękny ślub w plenerze i wesele fotografowałem w Polsce natomiast na sesję ku mojej wielkiej uciesze zaproszony zostałem do Londynu.
Działo się! Nasza sesja ślubna w Londynie zaczęła się jakoś chyba po godz. 8 rano, natomiast zakończyliśmy ją około 21! i pomimo, że do dyspozycji mieliśmy samochód to liczba kilometrów, które pokonaliśmy tego dnia na nogach mogła robić wrażenie 😉 Biorąc pod uwagę tamtejszy klimat pogoda była dla nas niezwykle łaskawa a humory nie pozwalały przestać.
W rolach głównych Kinga i Tomasz + Tower Bridge, London Bridge, Shard, Pret, Millenium Bridge, Big Ben, London Eye, Houses of Parliament, Ministry of Justice, Piccadilly Circus, China Town, Trafalgar Square i Westminster Station. Jeśli coś pominąłem możecie dopisywać w komentarzach 😉
Jeśli podobają Wam się Brytyjskie klimaty i chcielibyście zobaczyć więcej to już dziś zapraszam Was do obejrzenia zdjęć z sesji narzeczeńskiej w Londynie Eweliny i Norberta.
Dodatkowo za jakiś czas na sesja ślubna za granicą znajdziecie więcej zdjęć z dzisiejszej sesji.