Posts Tagged ‘zdjęcia podwodne’

Słowem wstępu

dla przybliżenia mojej sylwetki dla tych z Was, których goszczę tu pierwszy raz. Zawodowo fotografuję od 7 lat. Najczęściej jednak nad powierzchnią wody (która będzie istotnym składnikiem poniższej historii 😉 ) aczkolwiek kilkanaście razy również gdzieś tam i w niej. W „morzu polskim” jak i tych bardziej „przejrzystych” ostatnio np. na Santorini. W wodzie fotografowałem zarówno aparatami małymi jak i tymi największymi. Tak więc wydaje mi się, że w kwestii nawyków niezbędnych do bezpiecznego używania sprzętu pod wodą jest u mnie ok. A teraz od początku. Zapraszam Was do wysłuchania krótkiej historii „O tym jak (prawdopodobnie) zrobiłem moje najdroższe zdjęcie ever”.

Dylemat

Jakiś czas temu miałem dylemat. Mój ostatni smartfon po dwóch latach dość intensywnej pracy wyzionął ducha. Potrzebowałem czegoś nowego. W grę wchodziły 2 modele. Samsung Galaxy S5 i Sony Xperia Z3. Po kilku dniach porównywania wykresów DxOMark Mobile Phones (oba urządzenia po 79pkt w rankingu, odpowiednio na 3 i 4 miejscu zaraz za iPhone 6 Plus i iPhone 6) wybrałem Xperia Z3 czyli

„…Zaawansowana konstrukcja i najlepsza wodoszczelność…smartfon, który oferuje niesamowite możliwości — możesz biegać w deszczu lub kąpać się z nim w basenie. Ze względu na najwyższą klasę wodoszczelności możesz korzystać ze smartfonu podczas ulewy i robić podwodne zdjęcia, a gdy urządzenie zostanie przypadkowo zalane, wystarczy je wytrzeć.”

Nie było łatwo. Jakoś tak się złożyło, że ostatnimi czasy większość elektronicznych urządzeń kupowanych do mojego domu miała logo Samsunga. Telewizor, tablet, netbook, telefony. Po trosze zbieg okoliczności po trosze niezły stosunek ceny do jakości z którą oczywiście w przypadku również i tej firmy bywało różnie. Dodatkowo zastanawiałem się też jak to będzie z przyzwyczajeniem-to miał być mój pierwszy telefon od Sony.

Dlaczego Xperia Z3?

O wyborze Xperii zdecydował aparat. Dość szeroki kąt, fajne światło, imponująca „matryca” urządzenia. Szalę przechyliła bateria, wykonanie, wodoszczelność (…). Pierwsze chwile z Sony mile zaskakują. Jakość wykonania, sposób działania, praktycznie żadnego „ale” do którego mógłbym się przyczepić. Android ale działa 😉 . Wiem, że różnie może być po kilku miesiącach ale na zapas nie lubię się martwić. Dodatkowo jak dla mnie cholernie ładny choć duży. To akurat jest plusem ponieważ dużo pracuję telefonem.

Kiedy kupowałem nową słuchawkę postanowiłem zrobić szczegółowy test jeśli chodzi o jej dość imponujące funkcje fotograficzne i wideo, którym chciałem podzielić się z Wami na łamach bloga.

Nie pykło

Telefon kupiłem na początku listopada.

10.11.14 Po ostatnich 2 tygodniach i kilkunastu godzinach każdego dnia przy komputerze znajdujemy wreszcie chwilę wolnego czasu. Z żoną i synem idziemy na basen, przy okazji uda nam się sprawdzić wodoszczelność Xperii. Humory dopisują.

Tuż przed wejściem do wody sprawdzam dokładnie 2 razy zamknięte osłony.  Nawet jeśli nie pracujesz pewne nawyki zostają. Telefon jest naładowany, ekran działa, wszystko tak jak być powinno. Na brzegu basenu robię kilka zdjęć mojego syna przywdziewającego dumnie kolorowe rękawki do pływania i wielką dmuchaną zieloną żabę 😀 . Wchodzimy do wody, spokojnie zanurzam telefon, zdecydowanie mniej aniżeli metr od poziomu lustra wody. Korzystając z przycisku wyzwolenia migawki robię kilka zdjęć po czym ekran gaśnie. Ups.
Domyślam się co mogło się stać ale nie chcąc psuć zabawy nie mówię nic żonie, odnoszę tel. do szatni po czym wracam na kolejne 2h na basen…

Po wyjściu okazuje się, że zgodnie z moimi przypuszczeniami telefon był nieszczelny. Urządzenie nie działa. Osłona obiektywu jest zaparowana, kropelki wody widać zarówno w obiektywie jak i diodzie doświetlającej, która znajduje się tuż pod nim. Woda jest również z przodu urządzenia w okienkach widocznych po oby stronach napisu SONY.

Zalana nieszczelna Xperia

Moja nieszczelna Sony Xperia Z3

Przykro ale cóż. Złośliwość rzeczy martwych, nikt nie jest doskonały, urządzenie było wadliwe trzeba żyć dalej. Odeślę. Wyślą nowy. Z lepszej serii. Najbardziej szkoda mi czasu, który prawdopodobnie stracę.  Myślę sobie nie będzie jednak tak źle. W głowie siedzi mi jeszcze to co przeczytałem jakiś czas temu na blogu Xperii  szukając informacji o tym jak to faktycznie jest z wodoodpornością urządzenia:

„Jak długo czeka? Średni czas naprawy w serwisie w-support.pl wynosi trzy dni, co w branży elektronicznej jest wynikiem bardzo dobrym.”

11.11.14 Piękne święto narodowe. W Biegu Niepodległości w Warszawie trzeba będzie poradzić sobie jakoś bez Endomondo a i muzyki muszę poszukać z innego źródła.
12.11.14 Pracuję do wieczora i nie udaje mi się odesłać zalanego telefonu, który ani razu od momentu feralnego pływania nie zechciał się włączyć.
13.11.14 Dedykowanym kurierem odsyłam telefon do autoryzowanego serwisu Sony w-support.pl. Chwilę przed wysyłką dzwonię na infolinię żeby ustalić szczegóły, być może uda mi się czegoś dowiedzieć. Wszak pracownicy serwisu powinni sprawę znać doskonale. W internecie jest już wiele informacji na temat nieszczelnych Xperii-chyba ze wszystkich 3 serii. Po kilku (kilkunastu?) minutach połączenia (nie pytajcie jaką muzyczkę ustawił serwis jako sygnał oczekiwania na rozmowę 😉 ) udaje mi się porozmawiać z pracownikiem infolini „Mamy 2 tygodnie na rozpatrzenie gwarancji”… „Nie prowadzę statystyk, które mówią nam ile zalanych Xperii trafiło do serwisu w ciągu ostatnich tygodni.” Miło nie było ale nie tracę nadziei, dobrej myśli odsyłam tego samego dnia telefon do serwisu.

W internecie jest coraz więcej informacji na temat nieszczelności Xperii. Na filmie autorstwa domanMPWR nieszczelna Z3.

17.11.14 Po kilkunastu próbach sprawdzenie statusu naprawy system w dalszym ciągu informuje mnie, że urządzenie o podanym numerze IMEI nie zostało zarejestrowane. Piszę grzecznego @ z zapytaniem o zaistniałą sytuację.
18.11.14 Zostaję poproszony o przesłanie numeru IMEI lub listu przewozowego identyfikującego przesyłkę. Świetnie. Niezwłocznie odsyłam dane po czym
19.11.14 Otrzymuję informację, że telefon odnalazł się i jest już  „w trakcie rejestracji na Dziale Przyjęć”. Pięknie. Lepiej późno niż wcale.
20.11.14 Działa w końcu informacja na temat statusu mojej reklamacji. W tym momencie w głowie kiełkuje niepokój. Pomijając kwestię „Opisu usterki” (opisałem to wszystko doooość obszernie-no nic pewnie serwisant w systemie nie musi cytować opisu klienta…) zaskakuje mnie jednak pole „Uwagi”- ”drobne zarysowania”. Telefonu używałem z dedykowanym (tak jak nienawidzę wszelkiego rodzaju pokrowców tam muszę przyznać, że ten uważam za bardzo funkcjonalny) pokrowcu SCR24 i tuż przed odesłaniem urządzenia do serwisu obejrzałem je dokładnie. 0-słownie ZERO jakichkolwiek rys, zarysowań. Na czas transportu zabezpieczyłem je odpowiednio. Nie wiem być może technik opisujący stan urządzenia używa przy tym mikroskopu-niech i tak będzie. Cała ta sytuacja z opisem widocznym na stronie sprawia, że przypominam sobie informacje z różnych stron internetowych gdzie klienci skarżyli się jakoby urządzenia które otrzymali po naprawie z serwisu były w gorszym stanie wizualnym jak przed jego wysłaniem do naprawy. Zazwyczaj tego typu anonimowe informacje traktuję z dystansem. Tak było i w tym przypadku. Jednak chyba właśnie od tego momentu moja niepewność przybiera na sile i coraz więcej „co będzie gdy” pojawia się na horyzoncie. A co jeśli i ja otrzymam telefon z informacją, że „urządzenie zostało zepsute z mojej winy?” Mam 100% pewności, że tak nie było. W jaki sposób będę mógł jednak udowodnić swoje racje? Pomimo wszystko jestem nadal dobrej myśli. „Mniejszej” ale jednak 😉

Autoryzowany serwis Sony. Zalana Sony Xperia Z3

Autoryzowany serwis Sony. Zalana Sony Xperia Z3

21.11.14 Nadal nie otrzymałem żadnej chociażby wstępnej diagnozy. Przed nami 2 dni weekendu. Jestem cholernie zniesmaczony (delikatnie mówiąc). Wysyłając urządzenie napisałem prośbę w której dość szczegółowo wyjaśniłem moją sytuację, telefon jest niezbędnym narzędziem mojej pracy, prosiłem o możliwie najszybszą interwencję.

Prosi to się świnia. A klienta, który wydał już pieniądze można mieć w dupie

Przyznam szczerze, że na początku nie chciałem pisać o tej sytuacji publicznie. Nie lubię załatwiać moich spraw za pomocą bloga. Czym dłużej jednak czekam tym większej nabieram wątpliwości co do tego, że telefon w ogóle odzyskam sprawny. Tym bardziej nie podoba mi się sposób załatwiania sprawy przez serwis w-support.pl. Z jednej strony rozumiem, że nie jest to zapewne jedyne urządzenie, które firma otrzymała tego dnia, z drugiej jednak dziwi mnie opieszałość działania. Moim zdaniem jeśli mamy świadomość tego, że nasze urządzenie, które wyprodukowaliśmy  jest fabrycznie wadliwe to powinniśmy zrobić wszystko żeby klient który zdecydował się obdarzyć nas zaufaniem kupując produkt nie czuł się zawiedziony i oszukany w momencie kiedy będzie trzeba go wymienić na nowy. Tym bardziej jeśli urządzenie o którym mowa jest z serii produktów premium. 2500 zł za telefon to raczej nie jest mała kwota.

Sony na swoim blogu Xperii bodajże w kwietniu pisało, że jest świadome różnych opinii co do tego w jaki sposób działa ich serwis. Wiele osób narzeka. Od tego czasu minęło 7 miesięcy. To chyba wystarczająco długo żeby pokazać swoim klientom, że nie ma się ich w dupie. No chyba, że mamy ich w dupie.

Tak bardzo „najlepsza wodoszczelność”

xperia

W ten sposób producent reklamuję Sony Xperia Z3. Źródło: screen www.sonymobile.com

zperia-z3-wodopornosc

W ten sposób producent reklamuję Sony Xperia Z3. Źródło: screen www.sonymobile.com

Przynajmniej tyle w teorii. U mnie w praktyce wyszło dość słabo…

A jakie są Wasze doświadczenia z serią Sony Xperia Z? Mieliście jakieś problemy z wodoodpornością urządzenia? Jak wrażenia po kontakcie z  w-support.pl? Dajcie znać w komentarzach na dole strony lub gdzieś w innych częściach moich internetów. Czekam na Wasze opinie i obiecuję napisać jak rozwiązała się moja pierwsza przygoda z Sony. PS wyrazy współczucia mile widziane 😉

Mała aktualizacja tematu. Dla Sony to „długi tekst o niczym…„. O tym, że Mickiewicz ze mnie żaden wiedziałem od zawsze ale i tak mi przykro.


Zapisz się do newslettera i dowiedz się jako pierwszy o nowych wpisach na stronie. W każdej chwili będziesz mógł się z niego wypisać. Szanuję swój czas, Twój również dlatego nie wysyłam spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Informuję, że kopiowanie jakichkolwiek elementów tej strony, w tym zdjęć, tekstów i innych elementów graficznych w celu wykorzystania ich w całości, części lub w dowolnej formie zmodyfikowanej w jakichkolwiek publikacjach elektronicznych, na stronach internetowych, lub innych formach, bez uprzedniej pisemnej zgody Autora Arkadiusza Gmurczyka jest zabronione i nie wyrażam na nie zgody. W przypadku ich bezprawnego użycia będę dochodził swoich praw na drodze sądowej. Dane zamieszczone na stronie nie stanowią wiążącej oferty jakichkolwiek usług. Dane te mają wyłącznie charakter ogólnoinformacyjny. W celu zakupu zdjęć oraz uzyskania pozwolenia na ich wykorzystanie proszę o kontakt pod numerem telefonu 503 575 831 lub wiadomość @. Dziękuję za poszanowanie efektów mojej pracy :)


wedding photography