The Culture 2011 Tall Ships Regatta to drugie wielkie regaty, które w ciągu ostatnich dwóch lat gościła nowoczesna Gdynia. Po Tall Ships’ Races w 2009 roku, podczas których pierwszy raz fotografowałem z pędzącego RIBa przyszedł czas na regaty promujące kulturę krajów basenu Morza Bałtyckiego. Dziś jedynie mała zapowiedź całego obszernego reportażu, który zaprezentuję Wam za jakiś czas na stronie.
Bądź na bieżąco ze wszystkim nowościami fotograficznymi i polub arekGMURCZYK.pl na Facebooku
Posts Tagged ‘gdynia’
Zdjęcia The Culture 2011 Tall Ships Regatta w Gdyni
10 września, 2011Weselne Kawallo. Ślub, wesele, plener w 25 klatkach
2 września, 2011Upalne czerwcowe popołudnie. Wielki dzień Uli i Krzyśka na 25 fotografiach. Urząd Stanu Cywilnego w Płocku. Wytworny, położony wśród lasów malowniczego Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego hotel-restauracja Kawallo jako dom weselny. Na zakończenie 3 zdjęcia z szybkiej lipcowej sesji plenerowej w romantycznym ogrodzie w stylu angielskim-Arkadii pod Łowiczem. Miłego oglądania.
Fotografia ślubna. Sesja w Trójmieście.
8 sierpnia, 2011Z Magdą i Adamem na plenerową sesję ślubną pojechaliśmy do Trójmiasta. Do zaplanowanego Gdańska i Gdyni dość niespodziewanie dołączył Sopot. Dwa plenerowe dni pełne morskiej bryzy i nieśmiertelnego klimatu polskiej fish&chips upłynęły nam pod znakiem fotograficznie dobrej pogody i ciągłego poszukiwania wolnych miejsc parkingowych. Sesja w Gdyni była moim najbardziej wymagającym tegorocznym wyzwaniem fotograficznym-wspaniały wysoki na 60 metrów klif najlepiej widoczny jest od strony, którą ogląda się najrzadziej z racji faktu jej dostępności czyli od strony wody. Wymyśliłem-zrealizuję, a że będzie bolało o tym dopiero miałem przekonać się na własnej skórze po jakimś czasie 😉 . Wyjątkowo mocny w tym miejscu prąd przybrzeżny w połączeniu z licznymi podwodnymi przeszkodami w postaci ogromnych głazów kompletnie niewidocznych w toni zimnej (lodowatej?) wzburzonej wody słonecznego Orłowa sprawiły te 3 godziny-niezapomnianymi. Kostki już nie bolą, piszczele zagoiły się, nic nie odmroziło. Buty nieprzereklamowane-faktycznie nadają się do wygodnego chodzenia w niewygodnej 😉 wodzie, wspomnienia utrwalone-nie zamokły i pomimo że momentami było może i blisko i nie do końca komfortowo to i tak bez wahania powtórzę to jeszcze nie raz 🙂 . Dziś krótka zajawka z Gdyni, za jakiś czas zaproszę Was na część dalszą z okazałym okrętem wschodem słońca spowianym, Gdańską Starówką i Sopocką plażą.
Jeśli nie chcecie przegapić kolejnej porcji zdjęć zapraszam Was serdecznie do polubienia mojej strony na Facebooku gdzie publikuję najnowsze fotograficzne zapowiedzi i nigdzie indziej nie pokazywane zdjęcia. Klik:
„O królewna!” czyli plenerowa sesja ślubna nad morzem.
26 lutego, 2011Lipiec 2010. Ustronie Morskie. I nasza mała sesja „self made” plenerowo ślubna (jedyna 3 lata po) w stylu Trash The Dress czyli mokro-mało-czystym 😀 . Nasze plany plenerowe błyskawicznie niweczy zepsuty samochód odmawiający w najbardziej odpowiedniej chwili posłuszeństwa, panna młoda w sukni ślubnej za kółkiem zielonego bolidu pchanego przez odstrojonego młodzieńca na uśpionym jeszcze kempingu-widok zapewne bezcenny. „O królewna!” zdążą jeszcze powiedzieć pierwsze obudzone dzieci wytykające głowy ze swoich sypialni. Z godzinnym opóźnieniem w minorowych nastrojach, obładowani sprzętem pieszo ruszamy w „najbliższe nam miejsce” (czytaj: pierwsze pod ręką) dopełnić powinności. Słońce zdążyło już wstać, na plaży pojawiają się pierwsze poranne skowronki, no cóż dziś wyjeżdżamy do domu-nie ma odwrotu trzeba działać…
Woda w Ustroniu Morskim była wyjątkowo czysta, przezroczysta-nie wiem czy kiedykolwiek wcześniej widziałem podobną nad polskim morzem co na myśl sesji cieszyło mnie bardzo. Niestety sztorm towarzyszący ogromnej burzy, która nawiedziła wybrzeże dzień wcześniej (niezapomniane wrażenia z namiotu w leśnym kempingu) postarał się o największy możliwy w niej bałagan. Szalejąca słona morska woda, drobny wszechobecny piasek i niekończące się powtórzenia ujęć, w połączeniu ze skrzypiącym od piachu statywem i działającym czasami pilotem do wyzwalania migawki były świetnym dopełnieniem tej niezapomnianej całości.
Patrząc dziś na to wszystko z perspektywy czasu muszę przyznać, że był to pomysł szalony i choć lubię takie najbardziej nie sądziłem, że będzie aż tak wymagający. Zdjęcia z tego typu sesji będą niewątpliwie wspaniałą pamiątką, jedynym w swoim rodzaju wspomnieniem, które na zawsze już pozostanie w czeluściach Waszego albumu. Nad morzem czy też w górach? O tym gdzie pojedziemy zdecydujcie już sami 🙂
Jeśli chcesz być na bieżąco informowany o najnowszych zdjęciach jeszcze przed publikacją ich na stronie zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku.
Tall Ships’ Races Gdynia 2009
12 lutego, 2011W październiku ubiegłego roku zaprosiłem Was do obejrzenia zapowiedzi reportażu z regat największych na świecie żaglowców The Tall Ships’ Races, które w 2009 roku odbyły się w malowniczej Gdyni. Czas mijał a ja coraz bardziej zapominałem o przejrzeniu zdjęć, które zacząłem oglądać tamtego wieczoru. O tej niesamowitej imprezie po raz kolejny przypomniałem sobie kilka dni temu z mocnym postanowieniem dokończenia galerii tego wyjątkowego wydarzenia. Zacząłem wczoraj, skończyłem dziś. Z 4 godzinnego rejsu pędzącym RIB’em wybrałem 110 zdjęć z których finalnie po kolejnych 2h selekcji zostawiłem (niestety aż) 70 sztuk. Regaty i zlot żaglowców The Tall Ships’ Races Gdynia 2009 były ogromną, dobrze zorganizowaną imprezą i jednym z najciekawszych wydarzeń, które do tej pory miałem okazję fotografować. I choć dużo nie brakowało żebyśmy żaglowce widzieli jedynie oczyma wyobraźni stojąc w gigantycznym korku gdzieś pomiędzy Gdańskiem a Gdynią wszystko skończyło się nadzwyczaj dobrze. RIB płynący z prędkością 120 km/h z ogromnym impetem wpadający na grzywy kolejnych fal w połączeniu z litrami słonej morskiej wody wlewającej się na nas i nasz sprzęt fotograficzny zagwarantował nam niezapomniane wspomnienia i przeżycia. p.s Klapki plażowe nie są idealnym rozwiązaniem na tego typu wyprawy chyba, że bardzo chcecie odmrozić sobie palce u stóp 😉