Zaczynam chyba najbardziej pracowity weekend w tym roku, który skończę gdzieś około środy może czwartku…żeby zacząć kolejny…w piątek. Trochę się boję ale wierzę, że damy radę! Przede mną kolejne 1000km do przejechania. Nieśmiertelne Zakopane. W sumie dwa wesela. Dziś u Marty i Bogdana w okolicach Płocka jutro Hotel Belvedere w Zakopanem u Agnieszki i Toma. Noc w samochodzie. Szybka drzemka nad ranem. Przed południem mam nadzieję zaliczyć szybkie hotelowe jacuzzi, i napompować się endorfinami podczas biegu w okolicach Wielkiej Krokwi, niech zdziałają tradycyjne cuda 😀 . W sumie 2 a może i 3 plenery w górach.
Przed Wami Kasia i Maciej. Lipcowa sesja w okolicach Kasprowego Wierchu, Murowańca, Czarnego Stawu Gąsiennicowego, więcej po powrocie na Zdjęcia Ślubne w Górach
Trzymajcie kciuki! Liczę na Was
